Największe faux pas poniedziałkowego poranka

stopaPlusów i minusów korzystania z komunikacji miejskiej jest wiele…

Do minusów zaliczyłabym niesprzyjający „klimat” panujący w tramwajach i autobusach w gorące letnie dni… Duszna i niezbyt przyjemna atmosfera… Spóźnianie się pojazdów, tłok – w szczególności przy samych drzwiach, kiedy tymczasem za murem pasażerów maluje się bardziej komfortowa przestrzeń. Nie wiedząc jednak dlaczego większość pasażerów odczuwa jakiś nienazwany opór w przechodzeniu ”dalej” i tym samym niezrozumiałe dla mnie gnieżdżenie się prawie że na schodach pojazdów.

Że nie wspomnę o irytacji, która się we mnie rodzi, kiedy spóźniony tramwaj nie rusza przez długą chwilę, ponieważ dumny pasażer z uporem osła nie ustępuje ze stopni, które fotokomórka odczytuje w tym momencie jako zablokowane… „Przeszkoda w drzwiach”, jak mawia moja winda i spóźnienie do pracy murowane…

Z plusów mogę wymienić możliwość czytania książki lub prasy, co odpada w przypadku prowadzenia auta – chociaż i takich zdolnych kierowców się widuje. Po drugie, swobodna obserwacja otoczenia i przede wszystkim niczym niezmącona możliwość konfrontacji mojego upodobanego stylu z pozostałą miejską modą i… urodą pasażerek.

Wnikliwa, aczkolwiek dyskretna obserwacja współpasażerek prowadzi bardzo często do ciekawych wniosków. Oczywiście wszystkie z nich przyjmujemy jako cenną lekcję.

Od stóp do głów – i odwrotnie…Staranne uczesanie (zainspirowane chyba blogiem kawalerskie.wordpress.com), śliczne kolczyki, trochę podobne do tych, których ostatnio nie kupiłam (już teraz wiem, że zrobiłam błąd), fajny, lekki żakiecik, bo przecież nasze letnie poranki pachną wczesną jesienią, pod spodem ciekawa tunika, spodnie 3/4 z materiału przylegające do długich, niesamowicie zgrabnych nóg (tylko pozazdrościć), opalona odsłonięta łydka, tuż nad kostką pasek od turkusowych sandałków (współgrający kolorystycznie z kolczykami), aż tu nagle,.. o zgrozo! bosa stopa zapomniana, o której ktoś całkiem zapomniał podczas zabiegów pielęgnacyjnych…

Wracam szybko wzrokiem ku górze. Spoglądam jeszcze raz na piękną twarz młodej dziewczyny i z powrotem zjeżdżam na dół.

This entry was posted in ciekawe.